Nie od dziś wiadomo, że podróże kształcą naszą osobowość. Poznajemy nowe miejsca, ludzi, obiekty i przyswajamy nową kulturę. Warto więc odpowiedzieć sobie na pytanie: "Czym dla człowieka jest podróżowanie?"
Autor
w swoim reportażu sugeruje że tylko nieprzeciętny człowiek stworzony jest do
podróżowania. Przedstawia to na podstawie książki "Podróże z
Herodotem". Jej bohater poznaje
świat z Dziejami Herodota w ręku. Nie jest on człowiekiem przeciętnym, który w dzisiejszych
czasach siedzi w wygodnym fotelu z pilotem od telewizora w ręku. Jest ruchliwy, pełen planów, pomysłów,
hipotez. Traktuje podróż jako część swojego życia. Co ciągnie Herodota w świat? Jest ciekawy ? A
może żądny przeżyć i emocji? Z pewnością owładnięty jest chęcią poznawania,
doświadczania nowych przeżyć. Jego wędrówka ma na celu nie tyle co poznawanie
nowych miejsc, a poznawanie samego siebie. Jest przeciwieństwem współczesnych
ludzi, którzy nie czują w sobie potrzeby nieustannego odkrywania. Są oni
leniwi, wypaleni. Nie mają celu w życiu.
Czym więc jest podrożowanie? Czy można nim nazwać tylko przemieszczanie się pomiędzy poszczególnymi punktami? Przecież taka wędrówka może być też traktowana jako metafora ludzkiego życia, jako próba zrozumienia wszystkiego- życia, świata, siebie. Podróżowanie, podobnie jak życie zakłada aktywny udział w tym procesie, wysiłek więcej niż powierzchowny. Najwięcej warte jest życie odważnie przeżyte, a Człowieka powinna cechować nieustanna ciekawość, głód wiedzy, który wyraża się w stawianiu pytań, dociekaniu wszystkiego, uważnym spojrzeniu na świat i samego siebie. Ten, kto zadowala się powierzchownym kontaktem z życiem, tak naprawdę wcale nie żyje. Podobnie rzecz ma się z podróżą, która powinna być dla nas czymś więcej niż tylko relaksem, odpoczynkiem i pośpiesznym rajdem po kolejnych atrakcjach turystycznych (po co tracić czas na zwiedzanie, skoro o tym, co zobaczyliśmy przypomną nam zdjęcia, które zrobiliśmy?). Rozumny wędrowiec dązy do celu, ma czas rozkoszować się doświadczeniami, które oferuje mu życie, cieszy się chwilą pamiętając o tym, że żadna z nich się już nie powtórzy. A przez to doskonali on samego siebie.
Najbardziej znanym podróżnikiem jest Odyseusz i to właśnie jego wędrówka utożsamiona została z upartym dążeniem do celu, podobnie jak wędrówki Herodota. Aż 10 lat próbował wrócić do domu, a jego tułaczka w końcu przyniosła szczęśliwe zakończenie. W podróży życia wielokrotnie trafiamy nie tam, gdzie chcieliśmy, lecz ostatecznie każdy z nas zostaje Odysem powracającym do swej Itaki.Ten własnie Odyseusz stał się archetypem człowieka wędrowca, uparcie dążącego do celu. Stał się wzorem podrożnika, którego nie wystraszą żadne przeciwności losu. Podróżując uciekamy od rzeczywistośći, chcemy ochłonąć. Każda podróż jest odkryciem nas samych, bowiem podróżowanie wprawdzie kształci, ale tej płynącej z uprawiania turystyki korzyści mogą dostąpić jedynie ludzie już wykształceni. Podróż to klucz do zrozumienia świata, do zauważania i zaakceptowania innych kultur, to preludium do poczynienia refleksji, że wędrówka jest jednym z najstarszych toposów ludzkości. Jednak Najprawdziwszą, a jednocześnie najtrudniejszą podróżą jest zawsze ta w głąb siebie.
Taką właśnie podróż w swojej książce pt. "Kordian" przedstawia Juliusz Słowacki. Dla tytułowego bohatera podróże są "szukaniem własnego ja", poczatkiem jego wewnętrznej przemiany. W Londynie uczy sie że pieniądze są najwazniejsze. Za nie można kupić stanowisko, a nawett drugiego człowieka. O czym przekonuje się we Włoszech, podczas przygody z Wiolettą. W ostatnim etapie podróży na górze Mont Blanck dokonuje się wewnatrz niego głęboka przemiana. Przez wyprawy zaczyna rozumieć sens istnienia. Jest bogatszy o wspomnienia i doświadczenie życiowe.
Podróż w poszukiwaniu sensu życia przedstawił też Antoine de Saint-Exupéry w swoim opowiadaniu "Mały Książę" Bohater opowiadania wyrusza w podróż, zmęczony kaprysami Róży. Chce znaleźć prawdziwego przyjaciela. Odwiedza rózne planety i poznaje wiele prawd życiowych. Dopiero na Ziemi uczy sie od Lisa, czym naprawdę jest przyjaźń. Zaczyna rozumieć, ze zawsze kochał Róże. POdróże te za każdym razem dały mu cos nowego, zarówno w patrzeniu na świat, jak i na samego siebie.
Czasami takie wędrówki są lekiem na zło tego świata, zaś innym razem wspaniałą przygodą, którą warto przeżyć. Ale przede wszystkim należy zauwazyć że to podróż życia kształci charakter i pozwala odkryć swoje "ja".
Czym więc jest podrożowanie? Czy można nim nazwać tylko przemieszczanie się pomiędzy poszczególnymi punktami? Przecież taka wędrówka może być też traktowana jako metafora ludzkiego życia, jako próba zrozumienia wszystkiego- życia, świata, siebie. Podróżowanie, podobnie jak życie zakłada aktywny udział w tym procesie, wysiłek więcej niż powierzchowny. Najwięcej warte jest życie odważnie przeżyte, a Człowieka powinna cechować nieustanna ciekawość, głód wiedzy, który wyraża się w stawianiu pytań, dociekaniu wszystkiego, uważnym spojrzeniu na świat i samego siebie. Ten, kto zadowala się powierzchownym kontaktem z życiem, tak naprawdę wcale nie żyje. Podobnie rzecz ma się z podróżą, która powinna być dla nas czymś więcej niż tylko relaksem, odpoczynkiem i pośpiesznym rajdem po kolejnych atrakcjach turystycznych (po co tracić czas na zwiedzanie, skoro o tym, co zobaczyliśmy przypomną nam zdjęcia, które zrobiliśmy?). Rozumny wędrowiec dązy do celu, ma czas rozkoszować się doświadczeniami, które oferuje mu życie, cieszy się chwilą pamiętając o tym, że żadna z nich się już nie powtórzy. A przez to doskonali on samego siebie.
Najbardziej znanym podróżnikiem jest Odyseusz i to właśnie jego wędrówka utożsamiona została z upartym dążeniem do celu, podobnie jak wędrówki Herodota. Aż 10 lat próbował wrócić do domu, a jego tułaczka w końcu przyniosła szczęśliwe zakończenie. W podróży życia wielokrotnie trafiamy nie tam, gdzie chcieliśmy, lecz ostatecznie każdy z nas zostaje Odysem powracającym do swej Itaki.Ten własnie Odyseusz stał się archetypem człowieka wędrowca, uparcie dążącego do celu. Stał się wzorem podrożnika, którego nie wystraszą żadne przeciwności losu. Podróżując uciekamy od rzeczywistośći, chcemy ochłonąć. Każda podróż jest odkryciem nas samych, bowiem podróżowanie wprawdzie kształci, ale tej płynącej z uprawiania turystyki korzyści mogą dostąpić jedynie ludzie już wykształceni. Podróż to klucz do zrozumienia świata, do zauważania i zaakceptowania innych kultur, to preludium do poczynienia refleksji, że wędrówka jest jednym z najstarszych toposów ludzkości. Jednak Najprawdziwszą, a jednocześnie najtrudniejszą podróżą jest zawsze ta w głąb siebie.
Taką właśnie podróż w swojej książce pt. "Kordian" przedstawia Juliusz Słowacki. Dla tytułowego bohatera podróże są "szukaniem własnego ja", poczatkiem jego wewnętrznej przemiany. W Londynie uczy sie że pieniądze są najwazniejsze. Za nie można kupić stanowisko, a nawett drugiego człowieka. O czym przekonuje się we Włoszech, podczas przygody z Wiolettą. W ostatnim etapie podróży na górze Mont Blanck dokonuje się wewnatrz niego głęboka przemiana. Przez wyprawy zaczyna rozumieć sens istnienia. Jest bogatszy o wspomnienia i doświadczenie życiowe.
Podróż w poszukiwaniu sensu życia przedstawił też Antoine de Saint-Exupéry w swoim opowiadaniu "Mały Książę" Bohater opowiadania wyrusza w podróż, zmęczony kaprysami Róży. Chce znaleźć prawdziwego przyjaciela. Odwiedza rózne planety i poznaje wiele prawd życiowych. Dopiero na Ziemi uczy sie od Lisa, czym naprawdę jest przyjaźń. Zaczyna rozumieć, ze zawsze kochał Róże. POdróże te za każdym razem dały mu cos nowego, zarówno w patrzeniu na świat, jak i na samego siebie.
Czasami takie wędrówki są lekiem na zło tego świata, zaś innym razem wspaniałą przygodą, którą warto przeżyć. Ale przede wszystkim należy zauwazyć że to podróż życia kształci charakter i pozwala odkryć swoje "ja".
Ja w podróżowaniu najbardziej lubię wspomnienia, które po każdym wyjeździe zostają w głowie na całe życie.
OdpowiedzUsuńhttps://www.kardamontravel.pl/